Nakrecenie calego filmu na blueboxie uwazam za rewelacyjny pomysl. Niby z dawna znana technika, a jednak efekt daje rewelacyjny w tej luznej adaptacji komiksu. I dlatego wlasnie, ze jest to luzna adaptacja, czepianie sie luk w scenariuszu jest zwyklym malkontenctwem. Ekranizacje komiksowych serii dopiero rozkrecaja sie, trzeba wiec patzrec na to zjawisko z malym dystansem, zamiast oceniac je w kategoriach kultowego czy kiczowatego kina. Nie zasnalem na tym filmie, wiec nie bylo zle, hehe.