Toż to po polskiemu.Moze chociaż "Kapitan Sky"? albo "Podniebny Kapitan"? Biedny język polski...
Jezyk bogaty, tylko tlumaczenia do kitu. Ostatnio bija wszelkie rekordy
Np. Shark Tale - Rybki z ferajny albo The Incredibles - Iniemamocni
Tych "Iniemamocnych" jeszcze mogę zaakceptować - trzeba było wymyśleć nazwę na "i", bo ludki mają tę literką na strojach. Piękny jest także "Alien" - "Obcy - Ósmy pasażer Nostromo" czy świeży "Powrót do Garden State" (org. "Garden State"...). Te wszystkie "nadzieje polskich tłumaczeń i dubbingów" są też genialne w przekładaniu idiomów na nasz język; chociażby już przenikające do polskiego "wstrzymaj swoje konie". Ech, może kiedyś doczekamy się porządnych tłumaczy...
O, znalazłam coś jeszce lepszego: "Święta Last Minute" ( http://www.filmweb.pl/Film?id=124419 [www.filmweb.pl/Film?id= ...] ). Litości...
Widać że się znacie... "Shark Tale" przetłumaczono "Rybki z ferajny" z powodu aktorów podkłądający głosy. Otóż Robert De Niro grał z Chłopcach z ferajny któy wyreżyserował Scorsese , obaj wymienieni podkładali tam swoje głosy. To przetłumacz dziewczynko "Incredibles" tak żeby sie zaczynało na "i"
Iniemamocnych nie ma się co czepiać...ale faktycznie tłumaczenia są okropne np.Hidalgo-Ocean ognia,w oryginale Hidalgo.po polsku wychodzi że to koń był zwany Oceanem ognia a nie wyścig!!Bezedura!!
A z takich starszych cudow-dziwow, to rozbrajal np. "Wirujacy Seks" w oryginale ehm... "Dirty Dancing" :P To trza miec leb, nie? :D. Jak sobie tlumacza, niech tlumacza czemu nie?, niech nawet staraja sie jakos gladko i zgrabnie przekladac idiomy, ale zeby cus takiego...
Inna rzecz, ktora zauwazam to ta, iz obecnie sie wielu osobom [w tym i tym, co tlumacza] wydaje, ze by tlumaczyc, wystarczy znac ten i czy inny obcy jezyk i nic wiecej. Bzdura. Przede wszystkim trzeba znac dobrze jezyk ojczysty i miec nieco talentu w zakresie tego ojczystego... Coz... Ewentuelne braki w obcym mozna wspomoc bardzo dobrym monolingualnym slownikiem i odrobina logicznego myslenia. Natomiast bez porzadnej znajomosci jezyka polskiego, czegos wiecej niz tylko potoczna mowa, bez oczytania i polotu jezykowego, to niestety, ale tlumaczenie - mowiac eufemistycznie - lekko do bani wyjsc moze [to tak na bazie niektorych tytulow oraz kinowych napisow do filmow czy idac jeszcze dalej - tlumaczen gier komp.,]. Czasem nie wiadiomo, czy sie smiac, czy - na dluzsza mete - nie poplakac sie, ze taka glupota sie upowszechnia.
w wersji angielskiej:
"base is calling cpt. Sky" co oznacza że to nazwisko. Czepia sie bez obejrzenia filmu.
Ha... Jesli to nazwisko, to tym bardziej tytul, by zachowac poprawnosc jezykowa, nie powinien brzmiec Kapitan Sky.
Widzial ktos kiedys, by mowiono/pisano "Kowalski general"?
Ups, powyzej sie wyslalo nie skorygowane!!!
Oczywisnie zdanie winno brzmiec: Jesli Sky to nazwisko, to tytul tym bardziej niw powinien brzmiec Sky kapiotan, lecz dajmy na to Kapitan Sky.
To tak a propos wysuwania przykladow, ktore sa chybione :P Calkiem jak Kowalski general.
Ach, tak? Proszę, to nazwisko? No proszę...
Dobra, słuchaj, głupku, jeśli masz po polsku nazwisko zestawone z funkcją czy stopniem, to najpierw podajesz tę funkcję czy ten stopień: pani Gilowska, towarzysz Putin, kapitan Nemo, szeregowy Dupek.
A za głupka nie mam zamiaru przepraszać i proszę, by tego postu nie usunięto. Bo jak inaczej można nazwać osobę (oprócz użycia słów: "imbecyl", "debil" itd., których ja zdecydowałam się oszczędzić?), która pisząc po polsku, po polsku pisać/ mówić nie umie?
jesli juz jestesmy przy tlumaczeniach to wiecie jaki jest oryginalny tytul "alei snajperow"? jesli mnie pamiec nie myli to "welcome to sarajevo"... rece opadaja.
Dobra, ja wygrywam konkurs na najgłupszy tytuł :D proszę wejść pod poniższy link:
http://kto.pierwszy.ten.lepszy.filmweb.pl/ [kto.pierwszy.ten.lepszy ...]
A tytuł powinien brzmieć prawidłowo:
"Kapitan Sky i świat jutra", ale ze względu na tłumaczenie oraz w trosce o mniej inteligentną część kinomanów dystrybutor w napisach umieszcza Sky Kapitan...
Bo pomyślcie sobie, że Jude Law (ten co wcielił się w tego "Sky'a") powie np. dowództwo tu Kapitan Sky, a w oryginalnym języku, jakim jest angielski (inglisz :D) będzie to brzmieć "...Here Sky Captain" (czyt. "hir skaj kaptyn")... Brzmi głupio, ale jeśli będziecie oglądać w kinie (uczciwi ludzie) lub na PeCecie (eh ci piraci), to w napisach chyba raczej wolelibyście w tym przypadku usłyszeć - w tym akurat dialogu - Sky Kapitan, a nie Kapitan Sky. Przemyślcie sobie i nie przeklinać/przezywać na forum, bo zgłoszę odpowiednim osobom na filmłebie! Także uważać ze słownictwem...
w tym wypadku tytuł powinien być pozostawiony w całości w oryginale. (do idioycznych tłumaczeń, dodam też "Home Alone" - `Kevin Sam w Domu` ?!?!)